27.07.2013

Pain

Powróciłam szczęśliwie z obozu. Podczas niego spadłam z konia, nabiłam sobie kilka(naście?) siniaków i zaliczyłam rekord w "pizgnięciu" o ziemię. Pogryzły mnie komary, nerwy zostały mocno nadszarpnięte (nigdy więcej grania w Tekkena), a moja "normalność" ucierpiała z powodu przebywania wśród zajebistych i pojebanych ludzi. ^.^ Innymi słowy, jestem zadowolona. Bardzo. Aż szkoda, że ten obóz tak szybko zleciał. W międzyczasie, z nudów, zaczęłam skrobać tam opowiadanie, ale trochę czasu minie, nim dojrzeje ono do tego, by je publikować. Dla Was mam, na osłodę, krótkiego shota i prolog parodii, której tak chcecie. Lecz wpierw zacznijmy od shota. Enjoy.
* * *
                Ciemność. Otacza mnie już od dłuższego czasu..

                Pustka. Wypełnia moje serce, od kiedy to się stało..

                Nicość. Tak bardzo chciałbym, żeby w końcu mnie pochłonęła..

                Śmierć. O niczym innym nie marzę, jak o spotkaniu z nią..

               

                Dlaczego to się dzieje? Dlaczego, pomimo upływu lat, nie mogę zapomnieć? Czemu Ona pojawiła się w momencie, kiedy Ciebie zabrakło? Tak wiele pytań, na które nie znam odpowiedzi. Czuję się pusty, nic niewarty, bezradny. Nie mogę nic zrobić, dobrze o tym wiem. Świadomość tego rani mnie najbardziej. Chciałbym.. chciałbym znów Cię spotkać. Zobaczyć Twój uśmiech, usłyszeć Twój głos, poczuć Twój zapach. Chciałbym, żebyś powiedział mi, że to wszystko jest tylko snem. Głupim koszmarem, który pojawił się, bo zjadłem zbyt wiele słodyczy czy też wypiłem za dużo alkoholu.

                Ale to niemożliwe. Bo Ciebie już nie ma. Zniknąłeś wraz z innymi. Szukaliśmy was tak długo, ale nikogo nie znaleźliśmy. Przez cały ten czas, każdego dnia, gdy patrzyłem na wschodzące słońce, wspominałem dni, które razem przeżyliśmy. Wiele z nich nie było do końca radosnych. Pretensje, które do Ciebie miałem.. Chwile, w których marzyłem tylko i wyłącznie o Twojej śmierci. One wszystkie są cierniami, które nieustannie mnie ranią, nawet teraz. Ale.. pamiętam też dobre dni. Wspólne dzieciństwo, walka ramię w ramię. Gdy tracę nadzieję, przypominam sobie o nich. I wciąż wierzę. Chociaż, z upływem czasu, ta wiara słabnie. Ale niewielki płomień dalej tli się w zakamarkach mojej duszy. I nie zgaśnie tak szybko.

                Minęło wiele lat. Wciąż nie zapomniałem. Chociaż, uwierz mi, bardzo chciałem zapomnieć. O Tobie, o tym, co się stało. Odciąć się od tego wszystkiego i przestać żyć przeszłością. Ale nie umiem. Chyba nigdy nie będę umiał. Nawet żyć bez Ciebie nie potrafię. Wstyd się przyznać, ale.. kiedy tylko zniknąłeś, odkryłem, że Cię kocham. I teraz, jak o tym myślę.. musiałem kochać Cię od zawsze. To trochę głupie, prawda?



                Ciemność. Nie opuszcza mnie nawet na chwilę, od kiedy Ciebie tu nie ma..

                Pustka. Wypełnia moją duszę i nie chce odejść, odkąd mnie opuściłeś..

                Nicość. Dlaczego? Dlaczego nie może mnie pochłonąć tak, jak zrobiła to z Tobą..?

                Śmierć. Wyczekuję dnia, kiedy po mnie przyjdzie. Bo wtedy wreszcie będę mógł Cię                    zobaczyć..

               

                 Wiesz, co? Gdybym odnalazł moc, która pozwoliłaby mi spełnić choć jedno życzenie.. Wiesz, co bym powiedział? Tak.. nieważne, co by się stało, wyszeptałbym łamiącym się głosem jedną, jedyną prośbę, którą trzymam w sercu przez te wszystkie lata. Jaką prośbę? Skromną, niewielką. Po prostu..

…Wróć do mnie, Gray…
* * *
 Niedługo powstanie kolumna pt. Zamówienia. Wpiszę tam pozycje, które widziałam i z których jestem w stanie cokolwiek naskrobać. A ten, kto zgadnie, z jaką produkcją jest związany ten shot (co jest proste, jak budowa cepa), a także osobę, która jest narratorem, będzie miał możliwość złożenia zamówienia na dowolnego "jednostrzałowca". Wiecie, o co mi chodzi. Jego zamówienie będzie zrealizowane w pierwszej kolejności, nawet przed moimi durnowatymi pomysłami. Fuck. Ciężko mi się wysłowić. Mam nadzieję, iż zrozumieliście. ^.^

5 komentarzy:

  1. jeju. to było takie słodkie i przepełnione uczuciami. napisane tak, byśmy mogli (co poniektórzy) dopasować do swojej sytuacji. już długo nad swoją myślałam, ale dopiero to mi uświadomiło, że muszę coś zrobić. dziękuję za tego shota, jest świetny. ;u;

    OdpowiedzUsuń
  2. uroczy shot, taki przepełniony uczuciem i miłością... ^-^

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale słodki shot~ Był taki fajny, że nie bardzo mogę się wysłowić... Ale ty masz to do siebie, że piszesz pro rzeczy. To 'pro' wygląda mi łyso, więc dodam, że są cool. Hm... To też łyso wygląda. Aargh. Ty wiesz o co mi chodzi, nie? Czekam na pierwszy rozdział przygód Kamilka. I zakładkę z zamówieniami. Zrobię ci może niespodziankę. XD

    OdpowiedzUsuń
  4. Shot bardzo fajny, ale nie mam pojecia, który Gray mógłby być tutaj bohaterem ani kto narratorem. Mam przeczucie, że to z Fairy Tail [bo tylko stamtąd znam Greya, który jest swoją drogą świetną dupą x3] ale nie znam tego anime, więc nic więcej nie powiem ;x

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam,
    przepiękny shot, przepełniony wieloma uczuciami i miłością... cudo...
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń